13 mar 2016
Wspomnienia z dziecięcych lat. . .
Witajcie.
Kochani, chciałabym Wam podziękować, za miłe słowa pozostawione pod moimi wpisami.
Czytanie Waszych komentarzy, przynosi mi wiele radości.
Małymi kroczkami zbliżają się Święta Wielkanocne. Jak stoicie z przygotowaniami?
Ja, póki co staram się zorganizować sobie czas i powolutku ogarniam nieład panujący w domu.
Pisanki, zajączki i wianki już gotowe? Nadal tkwię w zakupowym szaleństwie i zbieram materiały.
Najpierw oczywiście musiałam oszacować, co będzie potrzebne do tworzenia cudeniek, aż tu nagle natknęłam się na te wszystkie koronki, którym postanowiłam poświęcić ten post.
Te wszystkie serwety i obrusy, dla mnie są magiczne. . . przywołują wspomnienia,
bardzo miłe chwile, których nigdy nie zapomnę.
Wspominam wakacje u Babci. Na każdym kredensie i stoliku, leżały piękne serwetki, zawsze bielusieńkie.
Wyglądały, jakby dopiero co wyszły spod szydełka.
Pamiętacie, te niedzielne poranki , kiedy w całym domu unosił się zapach ciasta i gotującego się rosołu,a na stole leżał piękny, wykrochmalony obrus?
Ale czym byłyby wakacje u Babci bez biegania, szaleństw z koleżankami, chodzenia po drzewach i zabawie w podchody?
I to uczucie kiedy wracało się z podartymi spodniami, a babcia bez słowa zaraz je cerowała.
Piękne czasy, a jeszcze piękniejsze jest to, że są takie drobiazgi, które potrafią nam je przypominać.
Rozmarzyłam się nieco, ale już wracam do rzeczywistości i kończę tego posta licząc, że może udało mi się przywołać Wasze, równie wspaniałe wspomnienia.
Kochani, na prośbę dziewczyn foteczki naszych maleńkich yoreczków.
Dobrej nocki.
Buziaki dla Was.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasia och te wspomnienia ...czas tak szybko leci ...kto ich nie ma takich cudnych i szczególnie wspomnienia Babci :) ja niestety w tym roku nie cieszę się tak jak zawsze na święta , a to z powodu nóżki :) ale coś tam na jednej przygotuję , coś postroję i coś pogotuję ...nie ma co narzekać ...cudne serweteczki i koroneczki :)
OdpowiedzUsuńIwonko, życzę Tobie dużo zdrówka i słoneczka codziennie:)
UsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńAle słodkie pieski :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Są słodkie:)
UsuńPisałaś jakby o moich wakacjach, mamy podobne wspomnienia! Albo te czasy były dla wszystkich podobne...a te szydełkowe serwetki były zawsze wykrochmalone na sztywno...
OdpowiedzUsuńCudowne wspomnienia
Pozdrawiam Martita
Martito, najważniejsze jest to, że nikt nie zabierze nam tych naszych wspomnień.
UsuńPiękny wianek i urocze pieseczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam przedmioty przywołujące takie wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńUrocze pieski!
pozdrawiam
Fajnie byłoby cofnąć się, do dawnych czasów. Tak chociaż, na chwilę. Pozdrawiam
UsuńO tak te wakacje u babci jest co wspominać. U mojej też były porozkładane serwetki i to w sumie dzięki babci umiem robić na szydełku. Nauczyłam się tego obserwując jak babcia robi serwetki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, że potrafisz dziergać na szydełku. Mnie jakoś to nie wychodzi. Buziaki:)
UsuńZacznę od piesków - sa sliczne, uwielbiam, kocham zapach szczeniaczków :) wszystkiego dobrego dla Mamusi i Dzieciaczków.
OdpowiedzUsuńTez mam zbuntowane w szafie takie skarby, babcine serwetki i ręcznie szyte i haftowane poszewki na poduszki. Szkoda mi ich wyciągać bo sa takie misterne i magiczne właśnie i tylko czasami przekładam, oglądam i chowam spowrotem do szafy. :)
Magia i wspomnień dzieciństwa czar :)
Mam podobnie, jak Ty. Też składuję szydełkowe robótki. A szczeniaczki, są bardzo kochane. Ściskam:)
UsuńJa też przechowuję takie niezwykłe wspomnienia jak największy skarb. Są czasami ukojeniem w zwariowanym świecie, pełnym dziur i zakrętów! Cudowne pieski, bezbronne i rozczulające! Uściski Kasiu! Asia
OdpowiedzUsuńOch!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wspomnienia!
Babcie me ukochane...
...
Nowi członkowie Twej familiji przecudni!
Moc pozdrowień!
Och!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wspomnienia!
Babcie me ukochane...
...
Nowi członkowie Twej familiji przecudni!
Moc pozdrowień!
Aniu, fajnie jest powspominać. Pozdrawiam.
UsuńCudne inspiracje, a wspomnienia z dzieciństwa...bezcenne! pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBasieńko, to prawda. Przesyłam uściski:)
UsuńMam podobne wspomnienia - tyle, że to nie ja wyjeżdżałam - to dzieci mojej siostry przyjeżdżały :) Ja wychowałam się bez dziadków :( Ale pamiętam jeden wyjazd do mojej przyszywanej babci :)
OdpowiedzUsuńA zabawy na podwórku, łażenie po drzewach itp to wakacyjna norma była :) Cudowny czas!!
Pozdrawiam ciepło.
A, yorczki cudowne!!! L=:)
Ściskam i buziaki przesyłam:)
UsuńWspaniała ta piesiowa rodzinka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Słodziaki to one dopiero będą za kilka tygodni. Nie wiem jak ogarnę tę zgraję. Buziaki.
UsuńJa tez uwielbiam rózne koronki stare i nowe, każde, apieseczki słodkie:))
OdpowiedzUsuńTe wszystkie obrusy koronkowe i serwety, one nigdy nie wyjdą z mody. Pozdrawiam:)
UsuńWspaniałe wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuńPiesiunki urocze i słodkie :-)
Oj, tak słodziaki. Ściskam:)
UsuńAch.. Zapachniało wiosną. Przytulnie tu u ciebie. Zostaję na dłużej ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSłodkie dekoracje!!!
Chyba wszystkie czekamy niecierpliwie na wiosnę. Buziaki.
UsuńTakie wspomnienia to prawdziwy skarb!
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje u Ciebie. Tak świeżo, czysto i wiosennie...
Pieski przesłodkie. Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam:)
UsuńOj jak fajnie klimatycznie ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za miłe słowa i odwiedzinki. Buziaki
UsuńPiękne koroneczki i serwetki.Moja babcia też miała serwetki na meblach :-) Jakie urocze psinki, moja Milusia też kiedyś będzie takie miała, jak tylko się przeprowadzę na swoje to ją dopuszczam :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-***
Też masz yoreczkę? To mądre psinki. Pozdrawiam:)
UsuńTak mam yoreczkę Milusię :-)
UsuńJa z moją babcią widuje się codziennie.. :) uwielbiam ten zapach babci obiadów i drożdżowego ciasta.. i serwetki i obrus ..i zawsze na stole kwiaty :)
OdpowiedzUsuńOj tak zapach babci obiadków pamiętam i ciast również. Buziole.
UsuńPrzywołałaś u mnie wspomnienia o mojej Babci, też była kochana. Śliczne psie maluszki, no i Twoje koronki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspomnienia są cudowne. Moja babcia już teraz mieszka w blokach, a nie w domku na wsi. Kocham wieś, ten spokój i ciszę. Pozdrawiam
UsuńJa też mam wspomnienia serwetkowe. Twoje koronki i serwetki są równie piękne.
OdpowiedzUsuńŚliczne pieski.
Pozdrawiam :)
Kochana bardzo dziękuję za miłe słowa. Ściskam mocno:)
UsuńTen klimat koi moją duszę, mąci mi w głowie i wywołuje uśmiech na twarz :)...czyli jest pięknie, a wspomnienia zawsze warto przywoływać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Marta
Martuś, chciałoby się chociaż na chwilkę powrócić do tamtych czasów. Dobrze, że wspomnienia mamy takie cudowne. Pozdrawiam i buziole przesyłam.
UsuńMoja miała w przedpokoju zegar z kukułką i robiła Apfelstrudel, bo dziadkowie mieszkali długo w Wiedniu i to typowe austriackie ciasto. Miała też mnóstwo rzeczy z Wiednia, na przykład różne klipsy w starym pudełku po czekoladkach :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam jeszcze małych yorków, są zupełnie niepodobne do dużych! Piękne piesole :-)
Piękne są Twoje wspomnienia. A yoreczki rzeczywiście nie są podobne do dorosłych. Wybarwiają się do dwóch lat. Ale to bardzo mądre psy. Ściskam i życzę miłego dnia.
UsuńAle słodziaki te maluszki:)
OdpowiedzUsuńCo do koronek i koronkowych obrusów też mam pamiątki po mojej babci, niestety nie są takie białe ale za to cudne wzory.
Wzorów serwet i obrusów jest wiele, ale zauważyłam, że czasami się powtarzają. Jak dla mnie są czymś nadzwyczajnym. Pozdrawiam
UsuńCudnie jest u Ciebie, podoba mi się bardzo :) No cóż, ja babć nie miałam, bo obie nie żyły. Jedna umarła w czasie okupacji, a druga zaraz po wojnie, niestety :( Szkoda, zawsze marzyłam by mieć babcie, jak moje koleżanki, ale cóż nie wszystkim są one dane. Roztkliwiłam się, ze smutku, za babciami. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńSmutne bardzo. Całuję.
UsuńDziękuję Kasieńko :) Dziś dodam jeszcze, że Yoreczki są przecudowne. Przytulam Cię serdecznie :)
UsuńP.S. Również, dziękuję za miłe komentarze na moim blogu. Także, będę Cię z wielką przyjemnością odwiedzać i czytać. Ponieważ, eksponujesz przepiękne arcydzieła a także mebelki z dawnych czasów, do których mój sentyment chyba nigdy nie minie. Będąc za dnia przy czasie, nieco więcej u Ciebie po komentuję pod postami, bo na obecną chwilę czuję się zmęczona i muszę pójść spać. A zatem, do miłego zobaczenia Kasiu :)
Dobrej nocki:)
Usuńwspaniałe koronki, ja też pamiętam u mojej babci serwety i obrus na stole i to, ze raz sama dla niej wyszyłam, niestety bardzo dawno temu i nie potrafię teraz tego powtórzyć ;p, pieski cudne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne masz wspomnienia. Pozdrawiam:)
UsuńZawsze u ciebie znajduję ukojenie cudowności ty moje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńsama mam miłość do koronek,serwet i kupuję ,robię je namiętnie...lubię się nimi otaczać na co dzień:)) piękne zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńKoroneczki są prześliczne. Pozdrawiam:)
UsuńMasz rację, że to cudowny czas był... no właśnie szkoda, że już coraz mniej celebrujemy np. takie niedziele. Ja pamiętam makaron robiony ręcznie co niedzielę. Do całkiem niedawna póki ręce nie odmówiły posłuszeństwa moja babcia zagniatała ciasto. Mam 13-ścioro kuzynostwa ale widzę, że tylko ja jestem taka sentymentalna i staram się wszystkie babcine przepisy zapamiętywać zbierać skarby z jej szaf. Pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńOj tak, moja babcia tez robiła taki makaron. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakie kochane psiaczki!!! Kocham psy i mogłabym mieć ich nawet kilka!
OdpowiedzUsuńPamiątki to bardzo cenna rzecz :)
Pozdrawiam cieplutko-D.
PS. Całuski dla piesków.
To, tak jak ja. Pozdrawiam:)
UsuńAle słodziaki :)
OdpowiedzUsuńOj słodziaki kochane. Ściskam:)
UsuńTeż jestem sentymentalna...Tym bardziej, że niektórych osób bliskich sercu już nie ma obok, a wspomnienia pozostają...i sa bezcenne. Pamiętam wspólne pieczenie z babcią i wylizywanie z garnka mas i prośmy ,żebyśmy koło piekarnika z kuzynostwem chodziły na paluszkach, żeby ciasto nie upadło. A my dalej wrzeszczeliśmy...i to było piękne, dlatego mojej córci staram się przekazać choć częśc takich pięknych tradycji;-)
OdpowiedzUsuńTwoje wspomnienia są cudowne.
UsuńRadosnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana i wzajemnie. Buziaki
UsuńRadosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-D.
Dziękuję i wzajemnie. Buziaki przesyłam:)
UsuńWesołych Świąt!!!!
OdpowiedzUsuńYoreczki przesłodkie :)
Dziękuję Kochana i wzajemnie. Pozdrawiam.
UsuńRadosnego Świętowania!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
Usuńale słodkie misie....
OdpowiedzUsuńSą przesłodkie. Ściskam mocno:)
UsuńKasiu, postanowiliśmy jakiś czas temu, że będziemy mieli psa. No i szukamy! Dziewczyny naciskają, ja się trochę ociągam, ale w końcu się za temat zabrałam i szukam. Bardzo niezobowiązująco zatem pytam, czy Twoje pieski nie będą za czas jakiś szukały domu? Czy widzisz jakieś możliwości, żebyśmy mogli przygarnąć któregoś z nich? Jak, kiedy, za jaką kwotę, no nie wiem, czy to w ogóle byłoby możliwe? Kasiu, serdeczności dla Ciebie! Asia
OdpowiedzUsuńOczywiście Joasiu. Całuje i za chwilę odezwę się do Ciebie.
Usuńpieski urocze, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam.
Usuńwidzę, ż eu ciebie bardziej pastelowo niż u nas hihi, a szczeniaczki cudowne, aż mi się przypomniało jak moje kotki były takie małe, do schrupania :)
OdpowiedzUsuńPastele są cudne:)
UsuńPieski śliczne, aż chce się je przytulać !!! Pozdrawiam serdecznie i zyczę udanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie:)
UsuńTakże lubię wracać do dziecięcych lat wspomnień, są niezwykłe i dają wiele radości na stare lata. Pięknie opisałaś i też ilustracje cudowne do postu wstawiłaś. Miło było poczytać i pooglądać to, co sprawia Ci radość :) Pozdrawiam Kasiu
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło mi.
UsuńCzęsto myślę o mojej babci i bardzo mi tego wszystkiego brakuje jak żyła... trzeba przyznać że życie zrobiło takie puste bez niej i tych wszystkich miłych chwil za którymi człowiek tęskni, Cudne pieseczki<3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Kami
Pozdrawiam.
UsuńJakie fajne serdelki, cudowny widok :)
OdpowiedzUsuńOj tak:)
Usuńwywołałaś lawinę wspomnień - to dobrze, bo to pokazuje, jak wiele osób miało wspaniałe dzieciństwo, jak wspomina wieś, dziadków, rodziców, zabawy z rodzeństwem i przyjaciółmi ;) warto się u ciebie zatrzymać na dłużej :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia są cudowne.
Usuń